Swoje działania Stowarzyszenie rozpoczęło od manifestacji na Placu Litewskim w Lublinie. Wyrazili tu wyrazy poparcia dla kierunku obranego przez Ministerstwo Klimatu zmierzającego do ochrony części najcenniejszych lasów.
Bo to nam się opłaca. Lasy są cennym sprzymierzeńcem w łagodzeniu skutków zmian klimatu. Zatrzymują wodę, zmniejszają temperaturę, pochłaniają CO2 i produkują tlen. Są też miejscem naszego odpoczynku, rekreacji i regeneracji.Cena jaką płacimy za nasze działania skutkujące zmianami klimatu to: susze, powodzie błyskawiczne, wymieranie gatunków, migracje klimatyczne, drożejąca żywność i wiele chorób.Wiemy już, że w obecnych warunkach tylko lasy naturalne, ze starymi drzewami i fizjologiczną sukcesją mają największe szanse na przetrwanie. Są zatem dla nas bezcenne!
— mogliśmy wtedy przeczytać na ich facebookowym profilu.
W skład Stowarzyszenia wchodzi 7 osób:
Zarząd:
- Prezes - Herbert Gnaś
- Wiceprezes - Milena Kozak-Chrzanowska
- Członek Zarządu – Artur Cezary Czarnota
Komisja Rewizyjna:
- Przewodniczący – Adam Rapa
- Członek Komisji – Sławomir Głusiec
oraz:
- Agnieszka Stola
- Barbara Szymańska
Pomysł sformalizowania grupy pojawił się już 2 lata wcześniej kiedy to grupa 7 osób zaczęła dyskutować o swoich potrzebach i konieczności ochrony środowiska w pobliżu Kraśnika i nie tylko.
Przed nami wiele wyzwań i zadań do wykonania. Ale jesteśmy zdeterminowani, aby sprostać im wszystkim. Będziemy przeciwstawiać się każdej formie dewastacji lasów oraz zatruwania naszego otoczenia. Będziemy dbać o ochronę zwierząt, a także walczyć z betonozą w mieście.
— mówił nam prezes Herbert Gnaś i zapowiedział dalszą walkę o kraśnickie lasy czy zahamowanie budowy spalarni. Według niego wydanie decyzji środowiskowej nie skreśla szans aktywistów na zablokowanie tej inwestycji. Obecnie wszystko jest w rękach sądu:
Tutaj w zasadzie może się jeszcze wszystko wydarzyć. Sąd może oczywiście przychylić się do decyzji Samorządowego Kolegium Odwoławczego ale może też i tę decyzję cofnąć do ponownego rozpatrzenia. Co do sprawy spalarni no to nie nie da się tego ocenić inaczej jak jednoznacznie negatywnie za względu chociażby zagrożenia dla dla zdrowia mieszkańców, ponadto rolnicy obawiają się o swoje plantacje, o swoje uprawy i nie zapominajmy też, że w tym akurat obszarze gdzie miałaby powstać spalarnia znajdują się ujęcia wody.
Aktywiści cały czas działają. Ostatnio udało im się zebrać 3359 podpisów złożonych pod wnioskiem o wykreślenie kraśnickiej spalarni śmieci z WPGO 2028. To w ramach trwających konsultacji społecznych.