Jeden z audytów dotyczył prześledzenia procesu decyzyjnego przy wydawaniu decyzji środowiskowej. Kontrola wykazała, że wszystkie sprawy zostały skrupulatnie dopięte na ostatni guzik.
Drugi audyt to niezależna opinia na temat wpływu spalarni na środowisko. Ten dokument burmistrz ma otrzymać już lada dzień.
Działamy na tym polu. Spotykamy się z mieszkańcami. Decyzja środowiskowa zapadła, ona jest zaskarżona w WSA, czekamy na wyrok sądu i tak naprawdę po wyroku sądu już decyzje są po stronie starosty kraśnickiego. Jeżeli chodzi o opinię na temat wpływu na środowisko to tak jak obiecałem, poinformowałem Radę Miasta o tym, że zleciliśmy taką opinię. W przyszłym tygodniu prawdopodobnie taką opinię będę miał, jednej z czołowych firm, które zajmują się spojrzeniem na ten problem w skali kraju. Wydaje mi się, że na tym etapie moje możliwości się kończą. - mówi burmistrz Krzysztof Staruch.
Mimo tego, że los Zakładu Odzysku Energii zależy obecnie od Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego to burmistrz uważa, że przygotowywana opinia audytora może mieć realny wpływ:
Ta opinia będzie miała jakiś wpływ dlatego, że będzie to budowało pewną świadomość mieszkańców albo przynajmniej Urzędu Miasta w którym kierunku idziemy. Taka opinia wcale nie zaburzy może naszego myślenia ale utwierdzi nas w tym albo da nam wiedzę na temat tego czym jest taki nowy Zakład Odzysku Energii w Kraśniku. - dodaje Staruch.
Z tymi słowami nie zgadzają się lokalni aktywiści, którzy jasno zaznaczają, że audyt jest przygotowywany przez osobę nieobiektywną:
Należałoby przede wszystkim oczekiwać obiektywizmu od potencjalnego wykonawcy takiego audytu. Niestety z tym nie jest najlepiej ponieważ osoba Wodzisława Ćwiąkalskiego jego obiektywizmu niestety nie gwarantuje. Zamawiając taki audyt powinniśmy szukać osób całkowicie niezwiązanych z jakąkolwiek stroną natomiast tutaj taka sytuacja nie zachodzi ponieważ pan Wodzisław Ćwiąkalski i jego przedsiębiorstwo biorą udział w różnego rodzaju konferencjach, na których prezentują się raczej osoby będące zwolennikami spalarni. - mówi Herbert Gnaś, prezes Stowarzyszenia Eko-Logiczna Lubelszczyzna.
Za sporządzenie audytu Miasto Kraśnik zapłaciło ponad 20 tysięcy złotych.