O pierwszych odkryciach w tym miejscu informowaliśmy Was już w czerwcu. Wtedy w trakcie odhumusowywania, czyli zbierania i zabezpieczenia urodzajnej warstwy gleby, jednej z łąk blisko rzeki archeolog Marcin Piotrowski zauważył ślady osady z ok. XVIII w.
W gruncie było widać jeszcze elementy, które wzmacniały konstrukcję budynków. Widoczne były również granice obiektów i całe garnki zachowane w gruncie. Historycy przypuszczali, że mógł się tu znajdować warsztat garncarski sprzed kilkuset lat.
W Słodkowie II cały czas trwają prace archeologiczne. Nowe odkrycie pozwala stwierdzić, że lokalna ludność utrzymywała kontakty z Rusią Kijowską.
Efektem dotychczasowych badań jest ujawnienie bardzo licznych śladów osadnictwa od średniowiecza do później nowożytności. Na zdjęciu znajduje się jeden z zabytków że Słodkowa. Przęślik czyli małe, kamienne kółko z otworem w środku wykonane z łupka owruckiego. Służyło do tkania przędzy. Zabytek ten dowodzi utrzymywania przez lokalną ludność stosunków z Rusią Kijowską w X-XIII w. Zarazem potwierdza jak wiele tajemnic kryją jeszcze okolice Kraśnika.
Z biegiem czasu możemy poznać bliżej historię tego miejsca. Odkrycie dawnej osady nie powinno wpłynąć na przebieg i tempo prac związanych z budową kanalizacji w Słodkowie Drugim.