Wcześniej te same korony w wileńskiej katedrze odkryli Polacy w 1931 roku, jednak z uwagi na wybuch wojny musieli ponownie je ukryć. Poszukiwania trwały kilkadziesiąt lat, ale finalnie udało je się odnaleźć 16 grudnia.
Jak mówi nam dr Dominik Szulc, kierownik Narodowego Instytutu Dziedzictwa i historyk z Kraśnika to kluczowe odkrycie zarówno dla Polski jak i Litwy:
To są szczególne insygnia, te, które zostały odnalezione. Nie doszło bowiem do odnalezienia insygniów władców wyłącznie litewskich, ale insygniów władców polskich również. Drugą sprawą jest to, że zarówno my, jak i Litwini, cierpimy na ogromny deficyt regaliów. Nigdzie nie posiadamy żadnej korony, tak zwanej koronacyjnej, albo Corony Privilegiata, nazywanej też koroną Chrobrego, żadnej.
Wspomina też, że korony po raz pierwszy odkryli Polacy:
Te korony zostały odnalezione przez Polaków w Wilnie już w roku 1931. Ale w związku z wybuchem II wojny światowej i wkroczeniem Armii Czerwonej do Wilna w obawie przed tym, co mogłoby się z tymi insygniami stać, zostały one ukryte. Zostały one ukryte na tyle dobrze, że w przeciągu tych kilkudziesięciu lat, które minęły od początku II wojny światowej, trwały poszukiwania tej korony. I to, co się udało zrobić 16 grudnia, to jest efekt nie w przypadku, że podczas remontu coś się wydarzyło, tylko całkowicie intencjonalnej próby odszukania.
Korony zachowały się też w dobrym stanie, dzięki czemu prawdopodobnie będziemy mogli je podziwiać na wystawach stałych:
One zachowały się generalnie w niezłym stanie. To znaczy korony grobowe królowych, Elżbiet i Barbary, są w bardzo dobrym stanie, w znacznie gorszym stanie jest największa z nich, czyli korona grobowa Aleksandra Jagiellończyka. Bez wątpienia konserwatorzy sztuki będą musieli wykonać całą serię zabiegów, żeby doprowadzić się do takiego stanu, w którym będzie można ją na stałe, na ekspozycji podziwiać.
Szulc ma nadzieję, że gdy korony zostaną przygotowane do eksponowania to uda się je wypożyczyć tak żeby zaprezentować je na przykład w Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej Rzeczypospolitej w Lublinie.
Kilka lat temu realizując grant Narodowego Centrum Nauki Dominik Szulc odkrył przedwojenne fotografie tych koron, które były eksponowane w gablotach.