Miód pozyskiwany z miejskich pasiek jest wolny od zanieczyszczeń i jest tak samo smaczny jak ten wiejski.
Pszczołami na dachu Centrum Kultury i Promocji opiekuje się Krzysztof Żejma, pracownik CKiP:
Są postawione jako zapylacze, żeby miały gdzie pszczoły zapylać. Z tego względu, że dużo jest bardzo pożytku na terenach miejskich nie stosuje się oprysków pestycydów ani herbicydów. To jest dużym plusem.
Pszczoły nie zrobią nam krzywdy i nie powinniśmy się ich bać - radzi nam Krzysztof Żejma:
Raczej to nie jest wskazane, żeby się odganiać, bo w tym momencie człowiek machając rękami czy jakimś innym przedmiotem, jest w stanie pszczołę uderzyć i pszczoła po prostu jak gdzieś spadnie na ciało, to przeważnie z automatu od razu użądli.
A jak pszczoły radzą sobie w zimie?
Jeżeli w okresie zimowym są bardzo niskie temperatury, to pszczoła po prostu jest w letargu. W tym momencie lepiej zimuje, bo jeżeli są takie temperatury, że jest raz ciepło, a raz zimno, to ta pszczoła budzi się bardziej do życia, wychodzi z ula i zużywa więcej pokarmu.
Pierwsze miodobranie już w przyszłym roku. Wtedy planowane jest także powiększenie pasieki o kolejne pszczoły.