Spośród wszystkich połączeń, które przyjęli lubelscy operatorzy i operatorki, ponad 35 proc. zostało przekazanych do policji, straży pożarnej i ratownictwa medycznego. Pozostałe telefony były bezzasadne, czyli nie wymagały interwencji służb: okazały się głuche albo osoba dzwoniąca rozłączała się, zanim słuchawka została podniesiona.
Na ten moment lubelskie Centrum Powiadamiania Ratunkowego zatrudnia 68 operatorów i operatorek, czterech informatyków i psychologa. Pierwsi z nich obsługują zgłoszenia alarmowe z województwa lubelskiego, ale też – w ramach jednolitego systemu do obsługi zgłoszeń – otrzymują także telefony z innych regionów.
– Mamy najkrótszy czas oczekiwania na odbiór tego telefonu w skali całego kraju. Zeszliśmy do poziomu 8,8 sek., co jest wynikiem lepszym niż w 2021 r. – podsumowuje wojewoda Lech Sprawka.
W zeszłym roku siedzibę CPR przeniesiono do na ul. Wojciechowską 1. Wg wojewody pozwoliło to wzbogacić system ratownictwa w województwie, poprawić poczucie bezpieczeństwa mieszkańców i komfort pracy operatorek i operatorów.
Jednym z nich jest Krzysztof, pracujący w lubelskim CPR od 10 lat. Jak przyznaje, ten zawód daje mu satysfakcję. Jako problem w swojej pracy wskazuje niezasadne zgłoszenia, które wynikają z pomyłek, ale również ze złośliwego blokowania telefonu. Robią to najczęściej osoby pijane albo dzieci. Z dziećmi jednak wiąże się jeszcze jedno.
– Żyjemy w takim kręgu kulturowym, że staramy się zawsze chronić dzieci i jeśli słyszę, że po drugiej stronie słuchawki dziecku dzieje się krzywda, uległo wypadkowi, straciło przytomność, to mnie dotyka – mówi w odpowiedzi na pytanie o największe wyzwania swojej pracy.
W Polsce działa 17 Centrów Powiadamiania Ratunkowego, w których zatrudnionych jest 1 tys. 156 operatorów i operatorek numerów alarmowych. W 2022 r. odebrali 21 mln połączeń przychodzących na numer 112, a także 997 i 998. Wpływające zgłoszenia zostały przez nich obsłużone, a następnie przesyłane drogą elektroniczną do dyżurnych lub dyspozytorów i dyspozytorek policji, straży pożarnej i zespołów ratownictwa medycznego, którzy kierują pomoc we wskazane miejsce.
Źródło: Na Lubelszczyźnie dzwoniliśmy pod 112 prawie milion razy. Często niepotrzebnie