- Oczywiście nie wszyscy uchodźcy pozostali na terenie naszego województwa - mówi Lech Sprawka, wojewoda lubelski. - Pierwszych uchodźców przyjęliśmy 24 lutego. Punkty recepcyjne rozpoczęły funkcjonowanie w godzinach przedpołudniowych i rozpoczęła się ta akcja pomocy uchodźcom w przeróżnych formach. Przede wszystkim pierwsze zadanie to było zabezpieczenie przyjęcia uchodźców, tych którzy przekraczali granicę. W tej chwili w ośrodkach stałego zakwaterowania mamy około 4,5 tys. uchodźców. Warto zwrócić uwagę, że na terenie województwa jest ich znacznie więcej. Przebywają w innych miejscach.
Pomoc uchodźcom to nie jedyna forma wsparcia ze strony województwa lubelskiego dla Ukrainy.
- To przede wszystkim pomoc tam na miejscu - dodaje wojewoda lubelski. - W Ukrainie mnóstwo transportów humanitarnych z różnych poziomów, z poziomu administracji rządowej, jednostek samorządu terytorialnego, ale również innych podmiotów gospodarczych, ale również prywatnych osób, organizacji pozarządowych. Trudno byłoby wymienić wszystkich tych, którzy brali udział w tym procesie.
Na dworcu PKP w Lublinie ciągle funkcjonuje punkt informacyjny dla uchodźców.
- Jeśli komuś się wydaje, że już nikt z Ukrainy nie przyjeżdża do Polski i nie szuka schronienia, to jest w błędzie - mówi Beata Chodorowska, pełnomocnik wojewody lubelskiego ds. Koordynacji Obsługi Obywateli Ukrainy przy Dworcu PKP w Lublinie. - Cały czas docierają obywatele Ukrainy, którzy znajdują tutaj schronienie. Pracownicy Urzędu Wojewódzkiego znajdują im zakwaterowanie na terenie województwa lubelskiego i tam zostają w bezpiecznych miejscach. Cały czas istnieje tutaj strefa noclegowa, w której obywatele Ukrainy, którzy przyjeżdżają nadal znajdują schronienie. Tutaj docierało mnóstwo ludzi pociągami, jak również autobusami rejsowymi. Tutaj udzielaliśmy wszelkiej pomocy: zakwaterowanie, wyżywienie, itd.
W ciągu roku do punktów recepcyjnych zgłosiło się ponad 300 tys. uchodźców. Aktualnie przy lubelskiej granicy z Ukrainą czynne są trzy punkty recepcyjne: w Tomaszowie Lubelskim, w Hrubieszowie i w Chełmie. Pozostałe punkty nie zostały zlikwidowane. Znajdują się w stanie gotowości do szybkiego rozwinięcia w ciągu jednej doby.
Źródło: Rok po wybuchu wojny w Ukrainie punkty recepcyjne nadal działają. „Jeśli komuś się wydaje, że już nikt z Ukrainy nie przyjeżdża, to jest w błędzie”