Ich tworzenie jest jednak czasochłonne i tu apel do wszystkich chętnych - jeżeli macie czas i chęci do pomocy do zgłoście się do Eli Bochenskiej. Ona dalej Was pokieruje i wyjaśni co trzeba zrobić.
A jak zaczęło się tworzenia siatek maskujących w Kraśniku? O to zapytaliśmy Kasię, która w tę inicjatywę jest zaangażowana od początku:
To był pomysł dziewczyn z Ukrainy, które mieszkają u nas w Domu Sportowca, bo docelowo te siatki miały iść tam do batalionu medycznego, bo córka jednej z pań jest medykiem właśnie w wojsku na Ukrainie. Zmówiłyśmy się z dziewczynami, które wcześniej działały na hali tu gdzie był punkt pomocy dla uchodźców z Ukrainy. Padło hasło: robimy siatki, i od tamtej pory robimy.
Szczegóły znajdziecie także na grupie Kraśnik Pomaga Ukrainie. Do Ukrainy do tej pory trafiło już kilka takich siatek, za ich transport odpowiada Dominik Szulc, Społeczny Opiekun Zabytków Powiatu Kraśnickiego, którzy już niejednokrotnie pojawiał się u naszych wschodnich sąsiadów.