Prywatny inwestor ciągle czeka na decyzję środowiskową, którą wydaje burmistrz Wojciech Wilk. Wydanie decyzji jest poprzedzone opiniami różnych organów czy konsultacjami z samymi mieszkańcami. W samym Kraśniku pojawia się wiele głosów za i przeciw tej inwestycji.
Nasz reporter zapytał Michała Dąbrowskiego, Przewodniczącego Rady Polskiej Izby Gospodarki Odpadami, między innymi o to czy budowa takiego zakładu w Kraśniku ma w ogóle sens:
Polska była dość opóźniona, jeżeli chodzi o budowę tego typu instalacji. Oczywiście były rozważania, jakiej wielkości produkować zakłady termicznego przekształcania odpadów czy wielkie czy mniejsze. Ostatnie wyniki, ostatnie analizy wskazują, że nawet w mniejszych miejscowościach powiatowych można budować jednostki termicznego przekształcenia odpadów i są to inwestycje bankowane, czyli inwestycje, które się spłacą.
W sprawę potencjalnej budowy Zakładu Odzysku Energii w Kraśniku włączają się także lokalni politycy, którzy chcą zaproponować burmistrzowi organizację referendum, tak aby każdy mieszkaniec mógł wyrazić swoją opinię na temat tej inwestycji.