W tym roku drużyna brała udział jedynie w dwóch zawodach w Turcji. O tym, jakie zadania musiały wykonywać roboty, mówi mentor drużyny Spice Gears Bartosz Pisiak:
W tym roku były takie dosyć precyzyjne elementy, czyli strzelanie piłkami w otwory, które były na różnych wysokościach. Oprócz tego robot miał za zadanie podciągnąć się oraz był taki element, gdzie musiał ustawić koło, podobne nieco do koła fortuny, odpowiednim kolorem, który losowany był podczas meczu.
Z powodu przerwania tego sezonu, w kolejnym drużyna będzie mieć do wykonania najprawdopodobniej robota o podobnych umiejętnościach. Spice Gears planuje zbudować go od podstaw, aby nowi członkowie zespołu mogli jak najbardziej zaangażować się w jego powstawanie.