Radni z trzydnickiego samorządu muszą bowiem podjąć uchwałę intencyjną, a także zmienić plan zagospodarowania przestrzennego. Bez tego trudno mówić o finalizacji inwestycji.
Kamil Kwaśniak Kierownik Projektu w Res Global Investment zdradza nam plany inwestycji:
Zaawansowanie projektu wygląda na dzień dzisiejszy, że mamy podpisanych około 90% gruntów pod turbiny wiatrowe. Jakby od samego początku stawiamy duży nacisk na to, żeby kontakt z lokalną społecznością był jak najbardziej otwarty. Ja jestem cały czas do dyspozycji tutaj wśród mieszkańców, zostawiam swoje wizytówki. Jeżeli byłyby osoby, które miałyby jakieś pytania, to jakby śmiało mogą z tego korzystać.
Jak dodaje inwestor budowa farmy wiatrowej niesie za sobą wiele korzyści dla samorządu:
Mówimy tu o bardzo dużych kwotach, mianowicie wszystko zależy tak naprawdę od ilości turbin, więc im więcej turbin, tym zdecydowanie większa kwota zasili budżet gminy. Ale są to pieniądze od kilkuset tysięcy do nawet kilku milionów złotych rocznie od farmy wiatrowej dla gminy. Te pieniądze zostaną wykorzystane na cele własne gmin i przede wszystkim otworzą również uczestnictwo w różnego rodzaju innych programach, czy to europejskich, czy to krajowych, które wymagają na przykład około 10% wkładu własnego. - dodaje Kwaśniak.
Jeżeli radni podejmą decyzję przychylną inwestorowi to kiedy możemy spodziewać się kolejnych turbin wiatrowych w powiecie kraśnickim?
To średnio przyjmuje się, że to jest okres około 5 lat od momentu podpisania umów, poprzez zmianę planu, poprzez zrobienie badań i uzyskanie pozwolenia na budowę. Więc kroczek po kroczku będziemy dążyli do tego, aby stopniowo przechodzić do kolejnych etapów projektu, no i jak najszybciej po prostu wybudować farmę wiatrową. - wyjaśnia Kamil Kwaśniak.
Ponadto inwestor planuje wprowadzić na terenie gminy cykl szkoleń dla mieszkańców, a także specjalny Budżet Obywatelski, z którego co roku będzie przeznaczać określone fundusze na inwestycje w samorządzie.
