Plany zakładają, że w pierwszym etapie po otwarciu szpitala tymczasowego odmrożonych zostanie około 380 łóżek znajdujących się w 14 szpitalach na Lubelszczyźnie. Pozwoli to placówkom na stopniowy powrót do funkcjonowania jak przed pandemią. O tym dlaczego w kraśnickim szpitalu na razie nie zmniejszy liczba miejsc dla covidowców, mówi jego dyrektor Michał Jedliński:
To wynika tak naprawdę z analizy bieżącej sytuacji epidemiologicznej. My mamy w tym momencie 54 łóżka dla pacjentów chorych, a pacjentów 58, co oznacza, że czterech jest ponad stan. Dlatego w naszym powiecie na razie jeszcze nie zamierzamy zmniejszać ilości łóżek covidowych, ale wszystko będzie zależało tak naprawdę od sytuacji epidemiologicznej. Gdy tylko się okaże, że pacjentów jest znacznie mniej, niż mamy łóżek, oczywiście będziemy zwracać się do wojewody o wydanie stosownej decyzji.
Trudno na razie szacować, kiedy kraśnicki szpital zacznie zmniejszać liczbę miejsc dla covidowców. Wiadomo jednak, że odmrażanie łóżek będzie następować stopniowo.