Powstała też specjalna grupa na Facebooku gdzie mieszkańcy organizowali różne akcje pomocowe. Miasto zorganizowało też 5 transportów humanitarnych czy stworzyło przestrzeń na magazyn z rzeczami dla uchodźców.
Pierwsze kobiety i dzieci uciekające przed wojną ulokowano w Młodzieżowym Domu Sportowca. Do tej pory przebywa tam jeszcze ponad 30 osób.
O szczegółach mówi burmistrz Wojciech Wilk:
W pewnym okresie było to 65 osób. Uchodźcy przez cały czas mieli zapewnioną pomocą medyczną i wyżywienie oraz dobre warunki do mieszkania. Obecnie przebywają tam 33 osoby.
Dzięki inicjatywie i wielkiemu zaangażowaniu wolontariuszy, wspólnie z pracownikami CKiP oraz MOPS, miasto zorganizowało magazyn pomocowy, z którego korzystały osoby przebywające na terenie Kraśnika. Uchodźcy mogli zaopatrzyć się w niezbędną odzież, buty, żywność i środki higieniczne.
Uchodźcy przebywający w Kraśniku mogli także liczyć na wsparcie MOPSu:
Koniecznie należy podkreślić, że wielu uchodźców trafiło do domów kraśnickich rodzin, które zadeklarowały wsparcie w tym zakresie. Była to bezcenna pomoc. Bardzo ważne były także organizowane przez apteki zbiórki leków dla mieszkańców Ukrainy, którzy pozostali w swoim kraju.
Na wojenną traumę narażeni są przede wszystkim ci najbardziej bezbronni, czyli dzieci. Dlatego tak ważna była opieka, jaką młodych Ukraińców otoczyły szkoły, CKiP, MOSiR oraz organizacje społeczne i kraśnickie rodziny.
MOPS objął działaniami pomocowymi kilkaset osób, które mogły skorzystać z różnych form wsparcia: zasiłków, paczek żywnościowych, świadczeń pielęgnacyjnych.
W pomaganie aktywnie włączał się powiat kraśnicki. Od początku rosyjskiej agresji samorządowcy zorganizowali 20 transportów z pomocą medyczną i humanitarną do Browarów i Sławuty.