Wynik mógłby być jeszcze wyższy, ale drużyna z Kraśnika nie wykorzystała kilku okazji. Poza dwoma groźniejszymi akcjami przeciwnika w pełni kontrolowała spotkanie i zasłużenie dopisała 3 punkty do swojego dorobku.
Mimo to, trener Marcin Witkowski widział pewne niedociągnięcia w grze swojego zespołu:
Mimo to, że to wysoki wynik do końca nie jestem zadowolony z gry. Uważam, że to lepszy zespół, lepsi zawodnicy. Szczególnie w pierwszej połowie to pozostawiało wiele do życzenia. Jeżeli chodzi o naszą grę, nastawiliśmy się bardziej na atak pozycyjny, chwała dla Gryfa, bo to młody zespół. Widać, w którym kierunku trener idzie i to jest drużyna, która chce się rozwijać.
Drużyna z Kraśnika od dawna nie przegrała w lidze co wiąże się też z dużą presją na zawodnikach:
Nasi zawodnicy od pół roku grają pod presją. Każdy czeka na to, żeby się noga potknęła Stali Kraśnik, żeby była jakaś sensacja, tak nie gra się łatwo. Cała liga idzie na nas. Drużyna nadal udowadnia, że zasługuje na to miejsce. Uważam, że to zasłużone miejsce, oczywiście ekipy nas gonią, ale no, musimy poczekać na końcowy wynik. - dodaje trener Witkowski.
Za tydzień w wyjazdowym meczu pierwsza drużyna Stali zmierzy się z Opolaninem Opole Lubelskie. To w niedzielę 27 października o godzinie 15:00.
Zobaczcie też galerię zdjęć z przyznania Gwiazd kolejnym kraśnickim sportowcom:
