Wyjątkowo drogi sposób na osuszenie samochodu
Kreatywność kierowców w tworzeniu wymówek, dla których „musieli” złamać przepisy ruchu drogowego nie zna granic. Zaledwie kilka dni temu 44-letni mieszkaniec Warszawy, który na drodze wojewódzkiej numer 833 w Kraśniku mknął swoim Audi ponad 200 km/h. Kiedy został zatrzymany przez nieoznakowany radiowóz, próbował usprawiedliwić się przed policjantami, którzy zakończyli jego rajd. Mężczyzna twierdził, że rozpędził się do takiej prędkości, ponieważ chciał „dosuszyć auto” po wizycie w myjni. Niewątpliwie ten sposób był wyjątkowo kosztowny.
Mężczyzna za przekroczenie obowiązującego w tym miejscu limitu o 110 km/h otrzymał mandat w kwocie 2500 złotych i 10 punktów karnych. Obowiązujące od 1 stycznia nowe taryfikatory mandatów są o wiele wyższe, niż w zeszłym roku. Warto więc zastanowić się kilka razy, zanim zdecydujemy się w podobny sposób „dosuszyć” nasze auto.
W wielu miejscach drogach krajowych i autostradach można natknąć się na nieoznakowany radiowóz drogówki. Policjanci z Zamościa przestrzegają przed takimi formami pielęgnacji auta, są one nie tylko kosztowne, ale przede wszystkim niebezpieczne. Nadmierna prędkość uniemożliwia bezpieczną reakcję na zagrożenia na drodze, niesie również ze sobą niebezpieczeństwo dla innych uczestników ruchu.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!
Polecany artykuł: