Wojewoda Lubelski wnioskuje o ponad 9 milionów złotych do premiera, by zapewnić wyposażenie szpitalom na jeszcze wyższym poziomie. Sprzęt miałby trafić do ośmiu szpitali w województwie, w których działają oddziały zakaźne.
Ponadto na Lubelszczyźnie stworzono dwa strumienie opieki nad pacjentami u których występuje podejrzenie koronawirusa. Osoby u których pojawiają się objawy wirusa czyli między innymi gorączka czy duszności powinny skorzystać z "teleporady" u swojego lekarza rodzinnego.
— To właśnie lekarz rodzinnym, przeprowadzi podstawowy wywiad. Potwierdzi on czy jest potrzebna wizyta w przychodni czy domowa. Te działania mają zminimalizować przemieszczania się osób potencjalnie zarażonych. — mówi Wojewoda Lubelski Lech Sprawka.
Potencjalnie zarażone osoby nie powinny same próbować dostać się do szpitala np. kożystająć z komunikacji miejskiej. Transport sanitarny należy wezwać przez kontakt z pogotowiem ratunkowym, które w całym województwie działa w stanie podwyższonej gotowości.
Ponadto Wojewoda złożył także wniosek o uruchomienie środków finansowych z rezerwy ogólnej Prezesa Rady Ministrów. Chce on pozyskać niemal 170 tysięcy na działania wojewódzkiego sanepidu.
W stolicy województwa od 5 marca rozpoczyna działalność laboratorium wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Będą tu badane próbki, pobrane od pacjentów z podejrzeniem zakażenia koronawirusem.
— Skróci się czas oczekiwania na wyniki, a ich wynik poznamy po 8 godzinach, próbki będziemy badać na miejscu. — dodaje Wojewoda Lubelski.
Każda osoba, która podejrzewa u siebie obecność koronawirusa, powinna zgłosić się telefonicznie do sanepidu. Szczegóły znajdziecie na pssekrasnik.pis.gov.pl