Veolia Wschód zrezygnowała z planów budowy spalarni w Zamościu, gdzie wydawało się, że kwestia powstania tej inwestycji była już przesądzona. Podobnie jak w Kraśniku ta instalacja miała już wszystko: decyzję środowiskową, dotację, jak i wpisanie do wojewódzkiego planu gospodarki odpadami. Jednak firma stwierdziła, że jej wybudowanie się nie opłaca.
Ta sama firma miałaby być podmiotem, który miał kupować energię pochodzącą z kraśnickiej spalarni.
Herbert Gnaś w imieniu Stowarzyszenia Eko-Logiczna Lubelszczyzna skierował pismo do Prezesa Veolii Wschód, w którym zaapelował o to, by przedsiębiorstwo to wycofało się z tych planów. Z powodów ekonomicznych, społecznych, jak i zdrowotnych.
Skierowałem pismo do Prezesa Veolii Wschód, w którym zaapelowałem o to, by przedsiębiorstwo to wycofało się z tych planów. Z powodów ekonomicznych, społecznych, jak i zdrowotnych. Najważniejszy jest jednak pierwszy powód, ponieważ jeżeli nie będzie komu kupować tej energii sama budowa spalarni stanie się bezprzedmiotowa.
Wszyscy bowiem dobrze wiemy, że Kraśnik tak energii ze spalarni, jak i wielu towarzyszących jej powstaniu szkodliwych skutków ubocznych po prostu nie potrzebuje.
Zaapelował też do Krzysztofa Starucha - Burmistrza Miasta Kraśnik o podjęcie rozmów w tej sprawie z Prezesem Veolii Wschód.