Do zdarzenia doszło w ubiegły weekend. Sytuacje opisał nam aspirant Paweł Cieliczko z kraśnickiej policji:
Policjant, który na co dzień służy w Lublinie przejeżdżał przez Kraśnik skąd pochodzi. W pewnym momencie zauważył jadącego wężykiem i zjeżdżającego co chwilę na przeciwległy pas ruchu osobowego Fiata. Próbował dać mu sygnał światłami żeby się zatrzymał. Po chwili kierowca zjechał w boczną uliczkę, szybko wysiadł i zaczął udawać, że robi coś przy kole symulując awarię. Policjant nie dał się zmylić polecił w międzyczasie pasażerce, która z nim jechała aby zadzwoniła na numer alarmowy 112. Kiedy podeszli do mężczyzny i odebrali mu kluczyki ten zaczął uciekać. Funkcjonariusz zatrzymał uciekiniera i obezwładnił gdyż stał się agresywny i szarpał się , po chwili dojechał patrol kraśnickiej Policji i przejął dalsze czynności. Okazało się, że 46 letni kierowca z gminy Trzydnik Duży był nietrzeźwy-wydmuchał niemal 2 promile. Na dodatek w podłokietniku posiadał woreczek z niewielką ilością marihuany, miał również zatrzymane prawo jazdy za wcześniejsze kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.
Kierowca został zatrzymany i przyznał się do winy. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności, kilkutysięczna kara finansowa i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Polecany artykuł: