Lokalizacja i liczba odkrytych pojemników jest zgodna z liczbą urn, które miały zostać zakopane w chwili odsłonięcia pomnika partyzanta w 1967 r. Nie wiadomo jednak co się w nich znajduje. Historycy początkowo uważali, że w środku może być ziemia z partyzanckich bitew w naszym regionie. Jednak teraz specjaliści ustalą czy w urnach nie znajdują się prochy ludzkie.
O szczegółach mówi Społeczny Opiekun Zabytków Powiatu Kraśnickiego, Dominik Szulc:
Urząd Miasta będzie teraz szukał wykonawcy, który mógłby w sposób zarówno profesjonalny, jak i w miarę sprawny nie tylko zakonserwować to znalezisko jako przedmioty, czyli pojemniki i skrzynie, ale także przebadać zawartość wszystkich tych pojemników na ewentualną obecność prochów ludzkich, czego nie wykluczamy. Ale chciałbym wyraźnie to zaznaczyć, że bierzemy pod uwagę na równi obecność w nich zarówno prochów, jak i ziemi. Sprawa w każdym razie nie jest jasna i wymaga z całą pewnością zweryfikowania.
Nie wiemy jak długo może potrwać proces weryfikacji. Utrudniać może to także to, że zawartość części pojemników może być zbrylona w efekcie działania wody.