Ostatnio mieszkańcy musieli więcej wyłożyć na wodę i ścieki, a następnie radni zdecydowali o podniesieniu podatku od nieruchomości. Kolejną możliwą podwyżką ma być właśnie ta za gospodarowanie odpadami.
Obecnie kraśniczanie płacą 25 złotych miesięcznie za każdą zadeklarowaną osobę. Przy czym miasto musi dokładać do tego ponad 2 miliony złotych. Żeby to zminimalizować możliwe jest podwyżka o kilka złotych do góry.
W tym momencie do śmieci pojawia się czwarta frakcja, czyli tekstylia. Do śmieci, na które przetarg się już odbył i wiadomo ile mamy płacić odbiorcy. Natomiast w tym momencie dopłacaliśmy przeszło 2 miliony 500 tysięcy rocznie do śmieci. Gdyby kosztowały śmieci 27 zł, to by było 1 milion 800 dopłaty, gdyby 30 zł, to milion dopłaty. No bo ta cena i tak od zysku tych nieczystości jest już ustalona w przetargu wcześniej. - wyjaśnia burmistrz Krzysztof Staruch.
Zapytaliśmy także burmistrza wprost czy mieszkańcy mogą spodziewać się kolejnej podwyżki, ale nie uzyskaliśmy jednoznacznej odpowiedzi:
Nie chciałbym w tym momencie obiecywać, ani mówić, ani straszyć, ani przedstawiać tego planu, dlatego że zdecydują radni. Jeszcze nawet komisje się nie odbyły. Ja jestem wykonawcą,. Rada podejmuje decyzje, my przedstawiamy swoje argumenty. Tylko proszę zwrócić uwagę też, że każda dopłata miasta do pewnych rzeczy, do pewnych ponoszonych przez miasto kosztów, to jest jeden wielki arkusz kalkulacyjny, jeden wielki worek. Jeżeli z czegoś się zabiera, to gdzieś trzeba przesypać. - dodaje burmistrz.
A o tym czy opłata za gospodarowanie odpadami pójdzie do góry zdecydują radni już na najbliższej sesji.