Niebezpieczne zdarzenie w Kraśniku. Pasażer autobusu groził kierowcy nożem

2025-07-09 10:55

Chwile grozy przeżyli pasażerowie miejskiego autobusu w Kraśniku. Kiedy kierowca pojazdu upomniał jednego z podróżnych, ten wyciągnął nóż. Do sprawy odniosło się już kraśnickie MPK. „Nie ma zgody na agresję wobec kierowców komunikacji publicznej” – podkreślono w wydanym komunikacie.

Autobus elektryczny Kraśnik

i

Autor: Artur Mazurek/archiwum

Pasażer groził nożem kierowcy autobusu w Kraśniku

Informację o niebezpiecznym incydencie, do którego doszło w jednym z autobusów, przekazało za pośrednictwem mediów społecznościowych Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Kraśniku.

„Wczoraj (we wtorek, 8 lipca – przyp. red.) w jednym z naszych autobusów linii nr 2 doszło do skandalicznego incydentu - po zwróceniu uwagi przez kierowcę o konieczności zakupu biletu pasażer zagroził kierowcy nożem” – czytamy we wpisie opublikowanym przez MPK Kraśnik.

Na szczęście sytuację udało się opanować i podczas zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń. MPK Kraśnik zwraca jednak uwagę na to, że kierowcy komunikacji miejskiej w trakcie wykonywania swoich obowiązków służbowych są objęci ochroną prawną tak samo jak inni funkcjonariusze publiczni. 

Nie ma zgody na agresję wobec kierowców komunikacji publicznej. Każdy przypadek będzie zgłaszany odpowiednim służbom i konsekwentnie ścigany” – zapowiada w wydanym komunikacie MPK Kraśnik.

Prezentacja elektrycznych autobusów w Kraśniku

Agresywny pasażer w kraśnickim autobusie. Sprawą zajmuje się policja - aktualizacja

O komentarz w sprawie niebezpiecznego incydentu w kraśnickim autobusie poprosiliśmy już miejscową policję. Mł. asp. Marzena Sałata, oficerka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku poinformowała Radio Eska, że policjanci prowadzą czynności wyjaśniające.

– Kierowca autobusu w chwili zdarzenia nie dzwonił na numer alarmowy. O wszystkim powiadomił służby po dłuższym czasie. Na chwilę obecną agresywny pasażer został już ustalony, a kierowca przesłuchany przekazała nam mł. asp. Marzena Sałata. 

Przypominamy, że za zastraszanie lub naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego grożą surowe kary. W przypadku zakwalifikowanym jako czynna napaść z użyciem niebezpiecznego przedmiotu może to być nawet do 10 lat pozbawienia wolności. 

Zobacz także galerię zdjęć: Prezentacja elektrycznych autobusów w Kraśniku 

Jarząbek prawdę Ci powie
Kto płaci za bilet gdy autobus się spóźnia?