Do budynku szkoły w Bobach ma zostać przeniesiona placówka z Moniaków, która nie może być zlikwidowana bo jest objęta unijnym projektem na dodatkowe lekcje języka angielskiego. Dodatkowo gmina będzie dopłacać za transport uczniów z Moniaków do Bobów. Ponadto grono pedagogiczne ze szkoły w Bobach w całości ma otrzymać wypowiedzenia.
Decyzja urzędników spotkała się z dużym niezadowoleniem mieszkańców. Swoje zdanie chciało wyrazić wiele osób zebranych na sesji, jednak prawo głosu otrzymał tylko sołtys miejscowości Boby. Zachęcał radnych do ponownego przemyślenia tego pomysłu i wskazywał w jaki sposób można szukać oszczędności w budżecie. Miał też pretensje do burmistrza, który kilka miesięcy temu obiecywał, że nie zamknie żadnej szkoły, tak też mówił w trakcie kampanii samorządowej. Słowa jednak nie dotrzymał. Rodzice i nauczyciele liczą jeszcze, że w rozwiązaniu sprawy pomoże im Kurator Oświaty.
Radni po przegłosowaniu decyzji o zamknięciu szkoły w Bobach i przeniesieniu tam placówki z Moniaków zdecydowali o podniesieniu sobie diety, a burmistrzowi pensji.