Pod koniec tego tygodnia, lub na początku przyszłego pacjenci wrócą na swoje oddziały, a dostępność łóżek covidowych się poprawi.
Wygląda na to, że szczyt tej fali koronawirusa mamy już za sobą - mówi Michał Jedliński, dyrektor szpitala SPZOZ w Kraśniku:
W styczniu mieliśmy 152 pacjentów z rozpoznaniem Covidu. W lutym na razie mamy 78. Jest to istotny spadek. W grudniu mieliśmy 99 przez cały grudzień, więc wygląda na to, że nie uda nam się pobić tego rekordu.
Ciągłość udzielania świadczeń w szpitalu nie jest zagrożona. W środę, 23 lutego, 105 pracowników było nieobecnych, 57 z powodu zdrowotnych, a 10 w związku z izolacją bądź kwarantanną.