W ostatnim domowym meczu Stal Kraśnik w wielkim stylu wygrała u siebie z rezerwami Avii Świdnik. Pomimo niekorzystnego wyniku do 90 minuty to kraśniczanie jednak byli górą w tym starciu.
W I połowie spotkanie to goście wyszli na prowadzenie i dzięki swojej grze w obronie utrzymali jednobramkowe prowadzenie aż do 90 minuty. Wtedy Stal w końcu się obudziła i odwróciła losy spotkania. To w głównej mierze za sprawą Karola Kality, który najpierw w 93 minucie strzelił na 1:1 by dwie minuty później zdobyć zwycięską bramkę.
Ta drużyna ma charakter - przekonuje strzelec dwóch bramek Karol Kalita:
Kontynuowaliśmy swoją grę, chcieliśmy strzelić w ramkę jak najszybciej. Bardzo długo się to nie udawało, ale tak jak już się kiedyś powtórzę, ta drużyna ma charakter i zawsze walczy do końca. Fajnie, że dzisiaj się udało strzelić dwa gole, no super. No ale od tego też jest tutaj zmiennik, żeby wejść i jak drużynie nie idzie, to proszę go pomóc. Kolejny mecz w Chełmie, z Kłosem, będzie tak samo ciężki. Po prostu musimy narzucać szybciej swój styl gry, brać jeszcze więcej na siebie, grać agresywniej. No i strzelać przede wszystkim bramki, bo teraz się udało, dowieźliśmy to do końca w dreszczowcu, ale się udało.
Początek meczu z Kłosem Gminą Chełm już dzisiaj o godzinie 17 na stadionie w Rożdżałowie.