Jedyną możliwością zarobku pozostaje handel na własną rękę przed własnymi gospodarstwami albo przed sklepami.
O trudnej sytuacji na rynku owoców miękkich mówi Karol Kwiatek, plantator z Lubelszczyzny:
Do tej pory mieliśmy dramat z ceną malin, a dzisiaj dołączyli do nich plantatorzy porzeczki. Podobno po 1,20 zł. Od niektórych słyszę, że jest, ale nikt nie chce kupić i tu jest dramat. Dramat, który spotkał plantatorów malin teraz plantatorów porzeczki, a za chwilę będą kolejni.
Obecnie niska jest też cena rzepaku - dodaje Karol Kwiatek:
Cena na dzisiaj to 1820 zł za rzepak. Jest to cena, która w ogóle nie rekompensuje nam kosztów, jakie ponieśliśmy na ten rzepak. Do czego zmierzam? Te ceny to zabijanie polskiego rolnictwa, jak również zabijanie w nas młodych rolnikach chęci do przejęcia gospodarstw po naszych rodzicach czy dziadkach.
Plantatorzy rozkładają ręce, ale się nie poddają - jak słyszymy zrobią wszystko, żeby na stołach znalazły się polskie produkty.