Spotkanie było bardzo wyrównane, a goście nie dawali Motorowi odskoczyć w punktacji.
W drużynie z Lublina najlepiej punktowali: Bartosz Zmarzlik 13 punktów, Dominik Kubera 12 i Jack Holder 11.
Dominik Kubera stwierdził, że miał słaby początek i ważne było podjęcie decyzji:
Po drugim wyścigu miałem trochę rozdarte serce i nie wiedziałem czy zmienić motocykl czy dać mu jeszcze drugą szansę, bo wiedziałem że on ma to coś, bo dużo nim jeździłem na treningu. Poszła dużo odważniejsza decyzja, która zadziałała i później to wszystko działało bezbłędnie. Też trafiłem na lepsze pola startowe niż z samego początku. Z tego jestem zadowolony, z tej decyzji odważnej ale dającej skutek.
Trener Maciej Kuciapa nie czuje się zaskoczony przez rywala bo uważa, że do każdego przeciwnika trzeba podchodzić z szacunkiem:
Czy przeciwnik zaskoczył? Do każdego meczu trzeba podejść maksymalnie skoncentrowanym. Wszystkie drużyny z ligi są bardzo mocne i to pokazała Częstochowa. To, że przegrała meczu siebie to nic nie znaczy. Są zespołem, który w każdej chwili może odpalić, są tam zawodnicy bardzo doświadczeni i to jest kwestia ustawień, dopasowania do toru. Znaleźli tutaj ustawienia, dysponowali bardzo dobrymi startami i szybkością na trasie. Nas trochę wybiło to że mieliśmy pogodę jaką mieliśmy czyli te opady deszczu. Parę godzin mieliśmy, żeby doprowadzić tor stricte pod siebie.
Orlen Oil Motor Lublin po dwóch kolejkach jest liderem PGE Ekstraligi. Następny mecz lublinianie rozegrają na wyjeździe z Betard Spartą Wrocław. To już 27 kwietnia.
