Na początku spotkania przedstawili radnym swoje potrzeby, a także wyjaśniali, że ta ulica od lat była zaniedbywana.
— Chcemy tutaj podnieść kwestię naszych działań, które no tak troszeczkę zostały marginalizowane, a mianowicie pisaliśmy tutaj pisma do Urzędu Miasta, startowaliśmy w Budżecie Obywatelskim. Ten wniosek zdobył naprawdę bardzo dużą liczbę głosów jak na ten region, ale musieliśmy konkurować z projektem, który nie był, jak gdyby naszym zdaniem projektem tej dzielnicy, a jakimś takim ekspatem z dzielnicy numer 4 - jest to projekt Ochotniczej Straży Pożarnej.
— Chciałbym żeby coś zaczęło się dziać w temacie tego remontu, bo faktem jest, że ta ulica pośród wielu tych ulic tamtej dzielnicy wygląda chyba jako jedna z najgorszych.
— Ten problem też jest mi bardzo bliski. Chodniki na naszej ulicy wyglądają jak sprzed kilku dekad. Zwłaszcza zimą utrzymanie tej ulicy,a jest to naszym po części obowiązkiem, graniczy na prawdę z cudem. Stąd jesteśmy tutaj, żeby w jakiś sposób zwrócić Państwu uwagę na ten problem.
- mówią mieszkańcy ulicy Zielonej: Mariola Zarzyka, Tomasz Pęk i Bartosz Wesołowski.
Polecany artykuł:
Na prośbę mieszkańców odpowiedział Piotr Janczarek, zastępca burmistrza Kraśnika, który wyjaśniał, że bez dodatkowych funduszy zewnętrznych trudno będzie rozpocząć takie zadanie inwestycyjne. Potwierdził, jednak że ulica Zielona może znaleźć się w "megaprojekcie drogowym", na który miasto chce pozyskać środki zewnętrzne.