Na miejscu pracowało 6 zastępów straży pożarnej. Nie wiadomo co było przyczyną pojawienia się ognia w domu, ale sytuacja jest już opanowana. Nad miejscowością nadal unoszą się kłęby ciemnego dymu, gdyż budynek był częściowo drewniany.
Nasz reporter porozmawiał także z jednym ze świadków zdarzenia, który zaalarmował służby.
— W domu była wnuczka i babcia. pierwsza pojawiła się policja za nią dopiero straż pożarna. Tylko jak zobaczyliśmy, że coś się dzieje zadzwoniliśmy na 112. — informuje jeden z sąsiadów.
Na miejscu zjawił się także zespół ratownictwa medycznego. Teraz mundurowi ustalają przyczynę pożaru.